
We wtorkowe popołudnie, 6 października, w gościnnych murach naszej biblioteki mieliśmy przyjemność wysłuchać prelekcji prof. UAM dra hab. Tadeusza Janickiego, który w ramach cyklu Biblioteki Regionu przeniósł nas do lat 30. ubiegłego stulecia, odsłaniając ówczesne kryminalne oblicze powiatu nowotomyskiego. Choć powiat nasz generalnie był wówczas uznawany za bezpieczny, nie był wolny od przestępczości, a życie przy granicy polsko-niemieckiej stwarzało okazje do przemytu i innych naruszeń prawa. Dowiedzieliśmy się, że to przez Nową Wieś Zbąską, Trzciel, Stary Folwark, Jabłonkę Starą, czy odcinek Zbąszyń – Nowy Tomyśl, wiodły najważniejsze na tym terenie szlaki przemytnicze. Sprzyjały temu m.in.: zalesienie terenu, bliskość linii kolejowej Poznań-Berlin, czy niefortunne wytyczenie granicy, dzielącej miejscowości na pół, na polską i niemiecką. Z terenu Niemiec przemycano m.in. sacharynę, zapalniczki, tytoń, maszyny, rowery oraz części do rowerów, z Polski głównie artykuły spożywcze i żywy inwentarz. Granicę nielegalnie przekraczali także polscy robotnicy sezonowi, by uniknąć kosztów wyjazdu do Niemiec, oraz Niemcy w celu utrzymywania kontaktów rodzinnych, przemytu czy działalności politycznej na szkodę Polski. Do przyczyn przestępczości należały trudne warunki ekonomiczne, kryzys gospodarczy oraz sytuacja polityczna. W powiecie dochodziło do sporów między Stronnictwem Narodowym a obozem sanacyjnym, co skutkowało licznymi sprawami karno-administracyjnymi. Podłoże polityczne miały również przestępstwa na tle narastającego konfliktu polsko-niemieckiego popełniane przez mniejszość niemiecką. Szczególnie koniec lat 30. XX w. obfitował w odnotowywaniu przypadków szerzenia antypolskiej propagandy, czy oskarżeń o prowadzenie działalności szpiegowskiej. Badania naukowe zaproszonego gościa, oprócz podłoża polityczno-gospodarczego, skupiały się także na liczbach zawartych w raportach policyjnych. Cały wachlarz przestępstw różnego autoramentu: od kradzieży i włóczęgostwa, przez łamanie przepisów drogowych, nielegalny handel, produkcję bimbru, kłusownictwo, opilstwo, podpalenia, kuplerstwo, sutenerstwo, aż po gwałty, ciężkie uszkodzenia ciała, zabójstwa, czy fałszowanie dokumentów oraz oszustwa finansowe, omówił on także pod względem statystycznym. Najczęściej popełniano kradzieże, stanowiące w niektórych latach ponad połowę wszystkich czynów karalnych, głównie przez osoby bez stałego zatrudnienia. Cięższe przestępstwa były znacznie rzadsze, niektóre miały wręcz charakter incydentalny. Sprawcy wywodzili się z różnych nacji i wszystkich grup społecznych. Mniej zamożni dominowali liczebnie i popełniali drobniejsze wykroczenia, natomiast przedstawiciele urzędników i drobnomieszczaństwa stanowili mniejszość, lecz ich czyny miały większą wagę. Wśród przestępców przeważali mężczyźni, choć w przypadku przemytu aż 30% zatrzymanych stanowiły kobiety. Spotkanie było niezwykle interesujące i pozwoliło uczestnikom lepiej zrozumieć realia życia na pograniczu w okresie międzywojennym oraz złożoność zjawisk społecznych, związanych z występującą tu przestępczością. Nie obyło się również bez kuluarowych dyskusji.