
Chloe była długo wyczekiwanym dzieckiem. Jest oczkiem w głowie rodziców. Grace pracuje w dziale marketingu jednej z wielkich korporacji. Stara się połączyć pracę zawodową z wychowywaniem córeczki. Jej mąż Tom porzucił pracę architekta po narodzinach Chloe. Mężczyzna zajmuje się domem i wychowywaniem córki. Grace zarabia na tyle dobrze, że małżeństwo mogło pozwolić sobie na takie dość niekonwencjonalne rozwiązanie. Świat małżonków wywraca się do góry nogami po operacji wycięcia migdałków Chloe. Po zabiegu dochodzi do komplikacji, a dziewczynka umiera. Sekcja zwłok ujawnia, że przyczyną śmierci była sepsa. Śmierć bliskiej osoby jest tragedią. Jeszcze gorzej jest gdy umiera dziecko. Autorka pokazała odczucia rodziców po stracie córeczki i udowodniła, że nie ma schematu żałoby. W ich uporządkowanym życiu nastąpił chaos. Każde z nich przeżywało żałobę na swój sposób. Niewymowna tragedia, która dotyka małżeństwo pozostawia piętno na każdej sferze ich życia. „Czy Tomowi i Grace uda się pozlepiać serca, które pękły na milion kawałków? Czy ich związek ma jeszcze jakąkolwiek przyszłość?” Książka Trzy i pół sekundy zawiera przesłanie oraz skłania do refleksji nad życiem i nad śmiercią…