
W poniedziałkowy wieczór 7 grudnia sala naszej biblioteki pękała nie tylko w szwach, ale również ze śmiechu. Bardzo licznie przybyła publiczność doskonale bawiła się w towarzystwie przepełnionego humorem gościa – Krzysztofa Daukszewicza. Ten satyryk, felietonista, poeta, tekściarz, piosenkarz, gitarzysta i kompozytor przyjechał do nas ze swoją ostatnią książką zatytułowaną „Tuskuland” będącą satyrycznym rozrachunkiem z polską sceną polityczną ostatnich lat. Ponoć tak wiele jest w niej humoru, że sam autor nie potrafi przestać się śmiać. Wiele osób było zainteresowanych tą pozycją i uznało ją za ciekawy pomysł na gwiazdkowy prezent, tym bardziej cenny, że wzbogacony o autograf pana Daukszewicza.
Ostatnimi czasy artysta jest szczególnie znany z programu „Szkło kontaktowe”, w którym bywa bardziej ostry i dosadny niż było to w naszej bibliotece. Na naszym spotkaniu polityki rzecz jasna nie mogło zabraknąć, ale było też sporo opowieści zakrapianych humorem, a często i sarkazmem dotyczących wielu innych, równie interesujących tematów.
Nie mogło obyć się również bez części śpiewanej wieczoru. Artysta zaprezentował kilka starszych i nowszych utworów dotykających polskich bolączek i z niebywałą werwą zaśpiewał jeden z nich wespół z naszą publicznością. Dawno nie było u nas takiego gościa, który absorbowałby ludzi swoją osobą i swoimi opowieściami ponad dwie godziny, za każdym razem otrzymując rzęsiste brawa i buchające salwy śmiechu. Wyjechał od nas obdarowany swą podobizną stworzoną przez artystę plastyka Zdzicha Połącarza. Podobny portret autorstwa pana Zdzicha będzie można wylicytować już w styczniu podczas Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.