Książka „Przez” autorstwa Zośki Papużanki opisuje świat doskonale nam znany – on i ona, toksyczny związek, miłość i nienawiść, pożądanie i chłód. Jednak nie jest to typowa para, a pisarka oddała w ręce Czytelników książkę niebezpieczną i przebiegłą.
Zamknięte osiedle, a w nim piękne i niskie bloki. Przestrzeń idealnie stworzona dla młodych rodzin. Spokojna, oddalona od niepowołanych oczu. Jasne, przestrzenne mieszkania a w nich ukryte życie, a w jednym z nich ona. W bloku naprzeciwko on, stacjonujący w zwolnionym po studentkach lokum szukający śladów po ludziach, którzy byli tu przed nim. Ciekawy życia tej z naprzeciwka. Rozkłada statyw, montuje aparat, zamawia zakupy przez internet, bo przecież nie będzie opuszczać swojego punktu obserwacyjnego i zaczyna polowanie. Przyklejony do wizjera zdobywa kolejne trofea. Bada uważnie każdy jej krok, wie kiedy wraca, o której wychodzi, co robi, jak się ubiera. Jest świadkiem smutku, niepewności, chaotyczności kobiety. Ma prawo do ingerowania w jej życie, wielkie moralne przyzwolenie, w końcu to jego żona.
Pomiędzy kolejnymi ujęciami, otwarciem a zamknięciem migawki aparatu główny bohater wraca do przeszłości. Do ich pierwszego spotkania, kiedy to był pewny, że to właśnie ona jest miłością jego życia. Zaczął wtedy przygotowywać plan na następne co najmniej 10 lat. W tym wspólne życie, a w nim większe i mniejsze spięcia, czasem o byle co. Jednak rzeczywistość potrafi zaskoczyć. Choć widzi różnice między jej niedoskonałościami, a jego perfekcją za wszelką cenę chce realizować swój plan. Chwile utrwala na dziesiątkach fotografii, z których pozostają jedynie nieliczne obrazy. Urwane rozmowy, niemożliwość pogodzenia charakterów, mijanie się, rozstania i powroty. Fabuła książki jest jak taniec obojętności z pragnieniem bliskości. Świat analizowany jak w filmie przyrodniczym. Opisywany chłodno, racjonalnie, rzeczowo, czasami z ironią. I to pytanie zawieszone w próżni – dlaczego nie wyszło?
Członkinie Dyskusyjnego Klubu Książki wyraźnie zauważyły ślady choroby psychicznej głównego bohatera, jego potrzebę odizolowania się, a jednocześnie konieczność dominacji. Pragnie być zbrodniarzem doskonałym, choć nie popełnia żadnej zbrodni. Wszystko ma przemyślane i zorganizowane. Ale czy panuje nad rzeczywistością?
Nie jest to łatwa lektura, ponieważ przedstawia rodzaje obsesji, opowiada o wielopłaszczyznowości ludzkiego myślenia. O fascynującym problemie linearnej koncepcji czasu i o pamięci funkcjonującej w osobowości zaburzonej. Papużanka opisuje tę relację w taki sposób jakby przez całą powieść wciąż ją budowała i sama powoli układała puzzle nie będąc pewną, co wyniknie z działań jej bohaterów, a to sprawia, że Czytelnik zakłada swój scenariusz i może zaskoczyć się końcem. Tym, co tak naprawdę się stało, wydarzeniami z ostatnich stron książki.
Spotkanie Dyskusyjnego Klubu książki odbyło się 7 listopada 2024 r. w Czytelni MiPBP w Nowym Tomyślu.
Dofinansowano ze środków Instytutu Książki pochodzących z dotacji celowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego 2024