
Jesienne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, które odbyło się 15 października br. było dla nas nie lada wyzwaniem. Omawiałyśmy książkę pt. “Piknik fryzjerów” Felicitas Hoppe. Książeczka niewielka mająca 78 stron składa się z 21 opowiadań, które poruszają tematykę absurdu i ludzkiej egzystencji. Można je porównać do literatury np. Rolanda Topora. Opisane w książce absurdalne, groteskowe i nietypowe sytuacje oswajają nas z bólem egzystencji, lękami w tym z lękiem przed śmiercią zaklinając ją na pewien czas – /do sięgnięcia po następną podobną książkę/. Czytając opowiadania Hoppe można na chwilę uwolnić się od cierpienia doznać katharsis, a przede wszystkim zainspirować się będąc świadkiem czegoś nietypowego, czegoś czego nie doświadczymy. Tytułowe opowiadanie Piknik fryzjerów to wywód narratora o tym, że włosy i ich strzyżenie, golenie zarostów ma związek z upływającymi dniami, porami roku czyli mijającym czasem. Narrator sam wstępuje w szeregi fryzjerów, stając się częścią tytułowego pikniku zwanego egzystencją. Inne postaci występujące w opowiadaniach to chłopiec trzymany w klatce i uważany za niedźwiedzia, adwokat podróżujący koleją, czy niezwykłe przedmioty – balkon wynajmowany na godziny i żywopłot, w którym ktoś mieszka, ale nie wiadomo kto.
Zachęcamy do lektury tej niezwykłej książki, nawet tych którzy nie obcują z tego typu literaturą. Pomoże ona spojrzeć na rzeczywistość z nieco odmiennej perspektywy.