Norton Perina od zawsze interesował się medycyną, wirusami i kiedy w wieku 25 lat został zaproszony do wyprawy naukowej w nieznane rejony Pacyfiku, zgodził się od razu. Celem wyjazdu było poznanie tajemniczego plemienia żyjącego na jednej z wysp. Mężczyzna dokonuje odkrycia, które odmieni jego życie i cały świat nauki. Członkowie ekspedycji codziennie obserwują życie tubylców i robią na ich temat wiele notatek. Jednak główny bohater skupia uwagę na ludziach wyrzucony poza nawias tubylców. Z ich wypowiedzi wynika, że mają oni ponad sto kilkadziesiąt lat. Czyżby Norton był bliski odkrycia sekretu nieśmiertelności? Bohaterowie są świetnie wykreowani i bardzo wyraziści. Powieść ukazuje relacje między ludźmi, które nie są wyrysowane, a bohaterowie okazują wiele uczuć – pozytywnych jak i negatywnych. Ludzie na drzewach to intrygująca i dosyć nietypowa lektura. Wydarzenia, daty i język ivu’ivu dają do myślenia. Fabuła jest oryginalna i niezwykle ciekawa. Powieść wzbudza wiele emocji ….