
Człowiek odważny. Poruszający nie tylko istotne tematy, ale również ludzkie serca i sumienia. Człowiek, który ostatecznie daje nadzieję. Bezkompromisowy, szczery, dosadny, uczący zrozumienia, a nie potępienia. Piotr Stróżyński – były muzyk, dziennikarz i pisarz, autor m.in. alkoholowej trylogii, 13 listopada był gościem naszej biblioteki.
Przez czytelników z całej Polski dał się poznać jako człowiek, który potrafi przenieść swą autentyczność i szczerość na karty powieści. Dlatego też trudno temu, kto się w nie wczyta oderwać się od lektury. W swych książkach, często dosadnie, może i nawet wulgarnie, ukazuje ludzkie piekło, zrodzone z alkoholowego amoku. Smutek, euforia, przygnębienie, rozwaga, tolerancja, sprzeciw, ból, radość, zrozumienie, ignorancja, zachwyt, odraza, piękno, spryt, labilność, konsekwencja, zakłamanie, mądrość, strach…aż wreszcie nadzieja. Uczucia te odkryjemy w jego powieściach:Chaos i świńska skóra, Nienawidzę was! i ostatniej – Kokon wytrzeźwień. Wszystko to ujawniło się też podczas tego niewątpliwie poruszającego spotkania.
Autor, promując swą najnowszą powieść: Kokon wytrzeźwień ukazał istotę alkoholowej choroby, odpowiadając na anonimowe listy zewsząd. Symboliczna aranżacja bibliotecznej przestrzeni była zasługą harcerzy z 19. Drużyny Harcerskiej BUKI im. A. Kamińskiego z hufca ZHP Nowy Tomyśl z drużynowym Krystianem Dybkiem na czela. Następnego dnia Piotr Stróżyński był gościem Gminnej Biblioteki w Kuślinie i Publicznej Biblioteki Miasta i Gminy Lwówek. Kameralne, niezwykle ciepłe spotkanie we Lwówku dało możliwość dialogu, poszukiwań, a także podzielenia się własnymi doświadczeniami. W kuślińskiej bibliotece dominowała młodzież gimnazjalna. Spotkanie miało zatem nieco inny charakter. W dużej mierze dotyczyło samego czytelnictwa, a raczej jego braku. Autor, bez zbędnego moralizatorstwa okazał troskę o ginące piękno języka wśród młodych ludzi, który sprowadza się często do skrótów typu sms-owych. Zawołał też o powrót do romantyczności, uduchowienia i odkrywania uczuć, zachęcając tym samym do odkrywania tajemnic książkowych, jak i uzewnętrzniania się poprzez pisanie właśnie.
Pisarz, który zawitał do naszej biblioteki nie pozostawił ludzi bez pytań, wahań i wątpliwości. A w jakich nastrojach wyszli uczestnicy spotkań? Oto kilka wypowiedzi:
– Od Piotra Stróżyńskiego bije taki spokój…Jednak po kilku chwilach rozmowy zaczyna się dostrzegać, iż mamy do czynienia z osobą niezwykle doświadczoną przez życie. To doświadczenie pozwoliło mu stać się lepszym człowiekiem, a także lepszym pisarzem. Muszę przyznać się, że nie spodziewałem się tak udanego spotkania.
– Alkoholizm to ciągle temat tabu i trzeba robić wszystko, żeby to zmienić, żeby stał się traktowany jak choroba, a nie zaraza. Nikt nie gardzi osobą chorą na raka, a osobami z problemem alkoholowym niejednokrotnie tak. Takie spotkania jak z autorem nie będą miały szerszego oddźwięku, dopóki nie zmieni się mentalność ludzi. Wiele osób wiedziało o spotkaniu, ale też wielu z nich nie widziało powodu, dla którego mieli by na nim być. Gdyby facet napisał książkę o cukrzycy, to może warto by się było przejść i czegoś dowiedzieć. No i może gdyby Grochola albo Kalicińska to napisały…
– Taki niebywały wieczór, pełny ciekawych i szczerych opowieści. Była to dla mnie wielka przyjemność, że mogłam uczestniczyć w tak nietuzinkowym spotkaniu autorskim. Pan Piotr to człowiek otwarty, umiejący oczarować i nawiązać kontakt z ludźmi. Całość doskonała i z przyjemnością, gdy będą organizowane takie spotkania, będę wracać.
– Z pana Piotra emanuje taka jakaś siła, albo inna pozytywna energia, która nakłoniła mnie do kupna jego książki. Do lektury zasiadłem jeszcze tego samego wieczoru i nie wiem kiedy zastał mnie ranek. Literatura absolutnie wciągająca.
– Cały jego przekaz poruszył i chwycił za serca…