
12 kwietnia w godzinach popołudniowych, korzystając z gościnnych progów Czytelni dla Dorosłych odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Omawiana książka „gabarytowo niewielka” (154 strony) do dyskusji znakomita! Jednoznacznie stwierdziłyśmy że nie jest to książka, którą czyta się jednych tchem, trzeba czytać ją po kilka kartek często zastanawiając się nad treścią. Pisarka młodego pokolenia Sofija Andruchowycz zebrała 11 opowieści pozornie niezwiązanych ze sobą, to co je łączy to KOBIETA.
Poniżej przedstawiamy przemyślenia pani Anny Przymęskiej, która w taki sposób odebrała tę książkę:
Sofija Andruchowycz to młoda ukraińska pisarka, tłumaczka, publicystka, mieszkająca w Worzlu pod Kijowem. Jej książka Kobiety ich mężczyzn to zbiór opowiadań, w którym ukazane są światy konkretnych osób np. amatorki jazdy na rowerze, stypendystki, sprzątaczki, babci klozetowej, pijaka opowiadającego o miłości swojego życia, starej kobiety – wiedźmy nazwanej księżną, aktorki porno czy mordercy. Pojawiają się też postaci z pogranicza jawy i snu. Bohaterowie reprezentują różne zawody, różne warstwy społeczne, są w różnym wieku. Pozornie wydają się być przeciętnymi ludźmi, okazuje się jednak, że mają dziwaczne przyzwyczajenia np. kąpią się pod prysznicem w ubraniu, jedzą surowe mięso, miewają różne słabości i nałogi, wysiadują na parapecie w deszczu. Autorka pozwala nam widzieć, jakby przez oko kamery, najpilniej strzeżone tajemnice tych ludzi, oglądać wnętrza ich mieszkań, wnikać w ich myśli, czuć ich emocje a nawet upodobania seksualne. Katarzyna Wojtkowiak w swojej recenzji “Poetyckość, oniryczność, ale i trochę zapychania (na siłę?) “mówi: ” Świat Sofii Andruchowycz to świat kobiecy, w pozornym odizolowaniu od świata męskiego. Tu i ówdzie przebija jednak ten męski świat, jawiący się nam jako antagonistyczny, jednakże w przewrotny sposób zespolony z tym kobiecym, mitologizowanym czasami do rozmiarów zwiewnych nimf z bagnisk leśnych. Kobiety Andruchowycz świadome są siebie, własnej seksualności, własnych pragnień i ograniczeń społecznych, którym nie chcą się poddawać. Tu nie ma prostego rozwiązania dla męskości i kobiecości, ale wewnętrzny świat bohaterów jest dużo bardziej barwny od tego, który otacza ich na zewnątrz. ” Książka trudna w odbiorze, chociaż napisana prostym językiem, zrozumiałym, z precyzyjnymi zdaniami, czasem z lakoniczną narracją, dowcipnie, komicznie lub karykaturalnie. Polecam do przeczytania. * * *
Książka wywołała żywą dyskusję między innymi o tym, że młode pokolenie (do którego należy też autorka) postrzega świat inaczej niż osoby starsze – tłumaczące rzeczywistość poprzez pryzmat własnego doświadczenia. Ludzie dojrzali widzą szarość, negują wiele rzeczy, usprawiedliwiają a młodzież jest bezkompromisowa – coś jest albo białe albo czarne… Nam udało się połączyć ambitną książkę, miłe spotkanie i burzliwą dyskusję – a smaczkiem spotkania była CZEKOLADA, która występuje w różnych postaciach: gorzkiej, mlecznej i białej, ponieważ 12 kwietnia obchodzony jest Dzień Czekolady.