
W Tygodniu Bibliotek nie mogło zabraknąć spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki. Tematem naszym była książka Pawła Smoleńskiego pt. Izrael już nie frunie. Jest to zbiór reportaży o Izraelu, które powstały w momencie burzliwym i przełomowym, kiedy rząd zdecydował się na likwidację żydowskich osiedli w Strefie Gazy. Konflikt żydowsko-palestyński pokazany jest z punktu widzenia mieszkańca. Autor rozmawia z mieszkańcami Jerozolimy /Żydami i Arabami/ czasem spotkanymi przypadkowo np. właścicielem podupadłego lokalu, arabskim kupcem Saidem, studentką Fatmą, czy z psychiatrą Inez. Każdy ma swoje racje. Autor tak wspomina rozmowę z kupcem Saidem: A potem Said powie mi coś, od czego cierpnie skóra. Bo choć bredzi potwornie, to w jego słowach jest jakiś sens, odbicie przeszłości, echo tego, co działo się kiedyś. Said nie ma racji, ale też ją ma. Racja Saida jest jak drzazga wbita pod paznokieć. -Tak się martwisz o żydowską własność, więc oddaj im to, co mieli w twoim kraju. Oddaj im domy, sklepy, fabryki. Niech wracają za morze, do Europy. Niech wreszcie idą do siebie. Nie chcesz oddać? I tu cię mam. Wasze krętactwo jest szyte bardzo grubymi nićmi. Daliście im Palestynę, bo nie chcieliście mieć ich u siebie. Przegnaliście ich, bo wam zawadzali. To nie my, Arabowie, pisaliśmy na drzwiach kawiarni: „psom i Żydom wstęp wzbroniony”. To nie my kazaliśmy im naszywać na koszule Gwiazdy Dawida. To nie my urządziliśmy im Holocaust. Trzeba przeczytać książkę Smoleńskiego, aby lepiej zrozumieć to, co się dzieje między Izraelem a światem arabskim i nie postrzegać tego problemu jednowymiarowo /źli Żydzi, biedni Palestyńczycy albo odwrotnie/. Książka wydana przez Wydawnictwo Czarne w 2007 nie traci nic ze swej aktualności.
Zapraszamy do lektury.