Książka jest zapisem wspomnień Polki, która z własnego wyboru trafiła do muzułmańskiej rodziny. Autorka opisuje swoje zderzenie z kulturą rządzącą relacjami w arabskiej rodzinie i zasadami szariatu. Zapoznaje nas ze swoimi obserwacjami kontrastujących zasad społecznych, do których nie jest przyzwyczajony człowiek kultury zachodu.
Nadia, główna bohaterka, zauroczona szarmanckim, romantycznym i wykształconym Libijczykiem Muchtarem, ulega jego czarowi i wspaniałym opowieściom o jego cudownym kraju, o błękitnym morzu, o kochającej i tolerancyjnej rodzinie itp. i kompletnie nie znając tamtejszej kultury, religii i zwyczajów, wychodzi za niego za mąż. Na usprawiedliwienie Nadii przemawia młodość, naiwność, wiara w prawdziwą, szczerą miłość, no i szara rzeczywistość Polski lat 80. Oczywiście Muchtar miał być inny niż wszyscy i oczywiście po przybyciu do Libii okazuje się coś zupełnie odwrotnego: kochający i troskliwy mąż zmienia się w brutalnego, nieczułego i zimnego człowieka, wyznawcę Allaha i prawowiernego muzułmanina. Dla Nadii zaczyna się prawdziwa gehenna: ma być służącą, niewolnicą, kucharką, sprzątaczką i dobrą, posłuszną żoną i matką, wiecznie usługującą mężowi i jego rodzinie, bez prawa głosu i sprzeciwu. Dla kobiety z Europy to nie do pomyślenia, a jednak muzułmanie tak funkcjonują od setek pokoleń.. Nadia nie jest pierwszą i nie ostatnią, która dała się nabrać na lep słodkich słówek i obietnic mężczyzny spoza naszej kultury, i która gorzko musiała za to zapłacić. Książka – ostrzeżenie.