
To pytanie znajdujemy na pierwszej stronie książki Maxa Barry’ego pt. Korporacja, którą miałyśmy przyjemność omawiać na październikowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki. Książka wzbudziła wiele emocji. Opisuje bowiem korporację, przede wszystkim zaś jej wewnętrzną strukturę i panującą w niej atmosferę. Pracownicy nie wiedzą i nie dociekają, czym zajmuje się korporacja w której pracują, ważniejsze od tego wydaje im się śledztwo w sprawie zaginionego pączka. Pracownicy są praktycznie ubezwłasnowolnieni, uczestniczą w wyścigu szczurów, który wciąga ich wszystkich. Wielkie zamieszanie wprowadza pojawienie się nowego pracownika Stephena Jonsa, który zaczyna zadawać pytania na temat: czym zajmuje się korporacja „Zephyr”. Jego trud zostaje nagrodzony (poznaje prawdę) i okazuje się, że korporacja jest eksperymentem – wiwisekcją na wielką skalę, którego celem jest badanie zachowań ludzi – całkowicie nieświadomych tego faktu. Książkę czyta się dobrze, napisana jest przystępnym językiem. Uznałyśmy, że autor Max Barry jest świetnym obserwatorem od strony socjologicznej i doskonale ujął wiele sytuacji, z którymi spotykamy się w pracy. Książka wzbudziła wiele emocji w każdej z nas, padły stwierdzenia, że w czasie czytania tej książki czułam się jak w pracy, wkurzyłam się – brzydzę się donosicielstwem.
Książka jest fikcją literacką (autor zaznaczył to na odwrocie karty tytułowej) jednakże zadedykował ją Korporacji Hewlett-Packard. Możemy się tylko zastanawiać czy owa firma była inspiracją dla autora. Gorzki smak naszych wniosków osłodziłyśmy sobie korporacyjnym pączkiem 🙂