
Lutowe spotkanie DKK dotyczyło książki Alberto Fuguet’a pt. Filmy mojego życia. Wydana przez Wydawnictwo Muchaniesiada.com w serii postm@condo. Jak czytamy na obwolucie książki seria ta …prezentuje młode pokolenie pisarzy z hiszpańsko- i portugalskojęzycznej Ameryki, różnorodnej, zurbanizowanej, targanej konfliktami, w której globalizacja, internet i popkultura wypierają folklor i tradycję. Przedstawiamy książki pokazujące współczesną Amerykę Łacińską odartą z magicznego kostiumu, ale wciąż fascynującą, a także znakomite powieści latynoamerykańskich autorów, które z ich rodzimym kontynentem nie mają wiele wspólnego…
Książka zaczyna się ciekawie. Rozmowa głównego bohatera Beltrana Solera z przypadkowo spotkaną w podróży kobietą skłania go do zrobienia listy filmów, które obejrzał w swoim życiu. Lista okazała się całkiem spora: „Pierwszych dwieście filmów obejrzałem po kryjomu, na wagarach, wchodząc na salę kinową bez biletu, przez drzwi ewakuacyjne albo okno w ubikacji.” Filmy towarzyszyły bohaterowi w całym życiu. Ułożył je chronologicznie od dzieciństwa do dorosłości. Przy każdym tytule opisuje swoją aktualną sytuację życiową, ale też polityczną w Chile /w którym się urodził/. Opisuje również chilijskich emigrantów i ich życie w Ameryce, którą wybrali na swój nowy dom. Ten „nowy dom” nie jest już tak rodzinny – spójny. Życie na emigracji rządzi się swoimi prawami, każdy usiłuje znaleźć swoje miejsce.
Stwierdziłyśmy, że jest to mądra książka o rodzinie, znajdujemy w niej też sporo przemyśleń autora, które mogłyby stanowić fabułę niejednej powieści.