
Minęło już dwa lata od śmierci Roy’a, męża Sarah, ale kobieta i jej synowie nadal nie mogą się z tym pogodzić. Wspiera i pomaga im Courtney, przyjaciółka i niedaleka sąsiadka rodziny. Tego dnia, widząc jej syna Jordana, Sarah postanawia zrewanżować się przyjaciółce za jej wsparcie i zabiera chłopca do szkoły. Nieoczekiwany postój, dziwne zachowanie Jordana to tylko preludium tragicznej prawdy… Jordan, syn Courtney, chciał popełnić samobójstwo. Nikt nie wie, co nim kierowało – przecież dobrze się uczył, miał dom pełen ciepła, a że był dzieckiem nieco wycofanym cóż, każdemu się zdarza. W szpitalu jednak odkryto okropną prawdę o ostatnich kilku latach jego życia. Otóż Jordan był molestowany przez własnego ojca. Nie chciał już tak żyć, a nie widział innego wyjścia z sytuacji. W końcu to jego rodzice, kochają go… Bardzo szczerze autorka pisze o pedofilii. Bez tabu, bez pięknych słów, z których sami mamy wyciągnąć wnioski. Wszystkie tajemnice tej rodziny ujawniono na samym początku lektury, a z rozdziału na rozdział jest tylko więcej niedopowiedzeń.
Dobroć nieznajomych to książka należąca do klubu “Kobiety to czytają” nie bez powodu. Swoją tematyką idealnie wpisuje się w kanon starannie wybranych powieści, o których warto i trzeba rozmawiać, które zmuszają do refleksji i chwili zatrzymania się.