
Śmiesznie, wesoło, na luzie i z kryminalną historią w roli głównej. Książka na poprawienie nastroju, zaczerpnięcie świeżego oddechu po trudnym dniu, przyjemnego zrelaksowania się. Śledzimy zabawne losy trzech głównych bohaterek powieści, wiek trzydzieści plus, znudzonych szarością i powtarzalnością zwykłej codzienności, rozczarowanych nieciekawym małżeństwem i drętwymi partnerami, niespełnionych w sferze osobistej i zawodowej. Kobiety oddają się bardzo kuszącym marzeniom o zupełnie odmiennym barwnym i interesującym życiu, w którym nie ma już miejsca dla ich małżonków, ale za to można niemal nieograniczenie korzystać z niewątpliwych uroków bardzo dobrze wyposażonych kont bankowych. Wpadają na iście diabelski pomysł i nakręcają się wzajemnie do jego realizacji. Chociaż wszystkie ich plany, zamierzenia, wyobrażenia, czyny i akcje, nie do końca układają się według opracowanego przez nich scenariusza, jednak kobiety to nie zniechęca do działania, a wręcz odwrotnie, tylko podsyca ich apetyt na więcej.
Powieść napisana lekkim piórem, z przymrużeniem oka, wypełniona dobrym humorem, więcej niż szczyptą ironii, ciekawymi pomysłami na fabułę i zabawnymi postaciami. Komedia kryminalna lekko szalona i zwariowana, w której cały czas coś się dzieje, mnóstwo omyłek i nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności, bohaterki nie dają za wygraną, nie kapitulują, uparcie trwają przy swoich postanowieniach, pomimo niesprzyjających i mocno zaskakujących wydarzeń. Jola, Kama i Martusia starają się wziąć to co im się, według ich opinii, jak najbardziej należy. I jeszcze postać pięknej Sandry, która niewątpliwie wnosi wiele zamieszania i urozmaicenia do powieści.