15 lutego, w ramach cyklu Spotkania Niebanalne bywalcy naszej biblioteki – zgodnie z nazwą cyklu – mieli okazję poznać kolejnego niebanalnego człowieka. Tomasz Grzywaczewski – bo o nim mowa – zasłużył na to miano organizując w 2010 r. wyprawę Long Walk Plus Expedition śladami bohaterów legendarnej książki Sławomira Rawicza Długi Marsz, do odbycia której zaprosił Bartosza Malinowskiego i Filipa Drożdża.
Młodzi mężczyźni odbyli sześciomiesięczną podróż pieszo, konno, na rowerach i łodziami, zainspirowani książką opisującą brawurową ucieczkę z syberyjskiego łagru i wielomiesięczną, bohaterską wędrówkę w pogoni za wolnością przez Syberię, pustynię Gobi, Tybet, aż do Indii.
Zainspirowani wydarzeniami sprzed pół wieku postanowili też, jako pierwsi polscy dziennikarze, odwiedzić Witolda Glińskiego (bohatera Długiego Marszu), nakręcić o nim film dokumentalny (z reżyserem Marcinem Mamoniem) i wyruszyć na wyprawę przez Jakucję, Buriację, Mongolię, pustynie Gobi, Tybet i Himalaje. Przeżyte w czasie tej drogi przygody pan Tomasz – z wykształcenia prawnik, a z pasji podróżnik i reporter – opisał w książkach Przez Dziki Wschód i Długi marsz do wolności i zaprezentował w filmie Długi marsz 70 lat później, którego jest współautorem.
Podczas spotkania w naszej bibliotece, ilustrowanego fotografiami i krótkimi filmami z wyprawy, młody podróżnik opowiedział o wyzwaniach, przed jakimi, wraz z kolegami, stanął w czasie drogi – pokonywanie rwącej rzeki w bród, zjadanie świstaków ugotowanych gorącymi kamieniami od środka, pokonywanie pustynnych połaci na rowerach, a także pozytywnych zaskoczeniach takich, jak ogromna serdeczność i gościnność napotkanych ludzi i fakt, że na słowo „Polska” i „Polacy” reagowali oni bardzo pozytywnie. W Jakucji okazywano im szczególny szacunek, gdyż Polacy pojawili się tam już w XVI wieku, a także dlatego, że autorem pierwszego opracowania o Jakutach jest – popularny do dziś w Jakucji – Wacław Sieroszewski.
W tej pełnej humoru i przygód opowieści nie zabrakło też wymiaru patriotycznego. Jak powiedział pan Tomasz: Nasza wyprawa miała być przejawem pozytywnego, nowoczesnego patriotyzmu. Pragnęliśmy przywrócić pamięć o tej niezwykłej historii, a także oddać hołd wszystkim Polakom, zesłanym na „nieludzką ziemię”. Ten hołd docenili też obecni podczas spotkania w naszej bibliotece nowotomyscy Sybiracy, którzy nie tylko ze wzruszeniem słuchali opowieści o podjętym przez młodych ludzi wyzwaniu, ale także złożyli panu Tomaszowi podziękowania za pamięć o ludziach, z którymi oni na “nieludzkiej ziemi” również dzielili swój los.