We wtorek, 26 kwietnia o godz. 18.00 zapraszamy na spotkanie Nowotomyskiego Piętra Wyrazów Literackich podczas którego odbędzie się prezentacja tomiku wierszy Katarzyny Kutzmann – Solarek “Wybudzenia” z udziałem aktorów Teatru S.
Katarzyna Kutzmann-Solarek
Od 1997 roku systematycznie zapisuje swoje sny. W 2012 roku, żeby zintensyfikować nocne wizje, zaczęła wkładać pod poduszkę lapis lazuli. Szybko z tego zrezygnowała, ponieważ nie mogła znieść dręczących ją koszmarów. W następstwie tego dokonała rytualnego oczyszczania swojej sypialni i całego domu. Od kilku miesięcy używa ametystów i miewa piękne, kolorowe – i być może prorocze – sny. A oprócz tego jest poetką, aktorką, realizatorką artystycznych instalacji, gospodynią domową, ogrodniczką, matką, przyjaciółką, żoną, córką, siostrą, wędrowniczką. Osobą przynoszącą ukojenie tym, którzy tego chcą … Pracuje nad tym, by świat i siebie odbierać w sposób jeszcze bardziej radosny i prostolinijny.
“Jej radosna dusza wznosi się ku niebu i ciąży ku ziemi lekko, jak dmuchawiec. To najkrótsze wrażenie z lektury najnowszej książki Katarzyny Kutzmann-Solarek noszącej tytuł „Wybudzenia”. Jest to druga, na wskroś osobista, pozycja tej autorki, po zadziwiającym debiucie, poetyckim rękoDZIELE.
Autorka nie tylko przekonująco łączy w niej fotografie własnych prac plastycznych z lekkimi jak niebiańskie chmury onirycznymi wizjami, ale harmonijnie scala nierealne z realnym, pismo odręczne ze słowem drukowanym, jednostkowe przeżycia, obserwacje i wrażenia z przemyśleniami ogólniejszej natury. Jej poetycka proza przywodzi na myśl słowa Martina Heideggera: „Istota bytu ludzkiego zawarta jest w jego egzystencji”.
Poetyckie „ja” utworów Kutzmann-Solarek wyraża radość istnienia, w którym mieści się zachwyt, ale również smutek. Godzi przeciwieństwa – umysł z odczuwaniem sensorycznym; czuje łączność z tym, co żyje i z tym, „co zdaje się być martwe”. Ma poczucie jedności nie tylko z Ziemią, ale i Kosmosem. Bohaterka tej poezji czuje się bowiem dzieckiem wszechświata. „Wybudzenia” to pochwała śnienia i codziennego bycia w świecie, zachwytu nad tym, co niby zwyczajne, a jakby odświętne.
Własne, jednostkowe przeżycia autorka wynosi, w pięknej poetyckiej formie, do rangi dzieła sztuki i uniwersalnej filozoficznej refleksji”.
Andrzej Haegenbarth