W kulturowym kręgu
Z okazji obchodów Roku Kolberga nasza biblioteka zainicjowała projekt ludowy pod hasłem: W kulturowym kręgu, który trwał od marca do grudnia 2014 r. W jego ramach każdego miesiąca zaprosiliśmy mieszkańców miasta na wydarzenia kulturalno-edukacyjne związane z naszym kulturowym dziedzictwem oraz współczesnymi obserwacjami etnograficznymi. Pomysłodawczyniami i koordynatorkami projektu są: Izabela Putz – specjalista do spraw animacji kultury nowotomyskiej biblioteki oraz Grażyna Matuszak – specjalista do spraw edukacji regionalnej.
Inauguracja projektu
Projekt został zainaugurowany 20 marca wykładem dr Anny Weroniki Brzezińskiej z z Zakładu Studiów Polskich i Regionalnych Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM w Poznaniu, etnolożki i instruktorki rękodzieła artystycznego, zatytułowany: Na co wydawał pieniądze Oskar Kolberg?
Znawczyni i niewątpliwa miłośniczka Kolberga swą energetyczną i bardzo treściwą opowieścią zaszczepiła również w nowotomyślanach miłość do tego znamienitego folklorysty, etnografa i kompozytora. Nieprzypadkowo muzyczną atrakcją wieczoru był występ Zespołu Pieśni Ludowej Duśniczanka – laureata Nagrody im. Oskara Kolberga Za zasługi dla kultury ludowej 2013 r. Zespół powstał 14 listopada 1985r., a tworzą go członkinie Koła Gospodyń Wiejskich. Szczególną uwagę członkinie zespołu poświęcają kultywowaniu folkloru regionu szamotulskiego. Wykonawstwo pieśni folklorystycznych Duśniczanki doprowadziły do szczytu maestrii, o czym świadczą liczne nagrody i wyróżnienia otrzymane na przeglądach festiwalach twórczości folklorystycznej. Do najbardziej prestiżowych należy Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym, gdzie Duśniczanka wielokrotnie zdobywała nagrody i wyróżnienia, a w 2008 zajęła zaszczytne II miejsce w kategorii Zespołów Śpiewaczych.
Jak się okazało, sporo jest miłośników folkloru w naszym mieście, co niezmiernie cieszy, a i widoczne jakieś pragnienie spotkania, poznania i obcowania z ludźmi tworzącymi sztukę ludową. Mamy nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie wśród proponowanych wydarzeń w tych barwnych, ludowych klimatach.
Dziadowskie Pieśni Wielkopostne
W poniedziałek, 14 kwietnia zaprosiliśmy na drugie wydarzenie w ramach projektu. Okres przedświąteczny był idealnym czasem, żeby zaprezentować Dziadowskie Pieśni Wielkopostne. W tym koncercie-opowieści pieśni płynących prosto ze źródeł wystąpił Duet Daorientacja w składzie: Katarzyna Wińska i Witold Roy Zalewski.
Artyści zaprezentowali pieśni o starych tradycjach muzycznych i epickich, praktykowanych i rozpowszechnianych przez wędrownych muzykantów i opowiadaczy. Pojawiali się oni głównie na odpustach i jarmarkach, wędrowali także od wsi do wsi, często w towarzystwie np. osieroconych dzieci, które stawały się ich uczniami i przewodnikami. Pełnili funkcję żywego przekaźnika informacji ze świata: o wielkich wydarzeniach współczesnych i dawnych, poruszających opowieściach, dramatycznych morderstwach, znali też na pamięć żywoty świętych i historie religijne. Ich opowieści, pieśni nabożne, pieśni z morałem, ludowe modlitwy o śmierci, przemijaniu, ludzkich grzechach, wędrówkach świętych i sądzie ostatecznym, w mistrzowskim wykonaniu wybrzmiały w naszej bibliotece: na dwa głosy, akordeon, lirę korbową i bębenek.
Publiczność była poruszona wspaniałym wykonaniem prapieśni, często przesiąkniętych smutkiem, o drastycznych tekstach i chętnie przyłączyła się do wspólnego śpiewu.
Artyści, których mieliśmy przyjemność gościć to prawdziwi pasjonaci, eksplorujący muzykę Europy środkowo-wschodniej. W muzyce szukają własnych korzeni, siebie, prawdy o nas samych i o otaczającym nas świecie. Podróżując po Polsce i poza nią, poszukują muzyki swoich korzeni, odwiedzają wsie swoich dziadków. Ich nauczycielami są wiejscy muzykanci i śpiewacy, etnomuzykolodzy oraz wybitni muzycy z Polski, Ukrainy, Rosji, Białorusi.
Godejma po naszymu
W środę, 14 maja naszym gościem był Waldemar Wierzba – poznaniak z urodzenia i poznaniak z wyboru, który stworzył wiele publikacji na temat gwary poznańskiej, m.in. Ale szport, tej!… żarty gwarą, Przykazania Poznaniaka, a także Słownik gwary poznańskiej. Z naszego na polski, z polskiego na nasze.
Waldzinek (tak po poznańsku brzmi jego imię) czytał swoje teksty pisane gwarą, a także scenki rodzajowe, w tym nawet jedną o współczesnym bibliotekarstwie. Było dużo śmiechu, radości i zabawy. Okazało się, że nowotomyślanie doskonale znają gwarę poznańską. Z łatwością odgadywali znaczenie takich słów jak: ryczka, dyrdun, winkiel, nyrol, kluber, bejmy, habas, antrejka, fifny, gira, lajsnąć, rychtować, bana, mela czy szczón.
Książki z gwarowymi powiedzonkami i sentencjami cieszyły się dużym powodzeniem. Autor podpisywał je oczywiście po poznańsku.
Podczas spotkania nowotomyślanie dowiedzieli się, że gwara poznańska to jedna z bardziej specyficznych gwar regionalnych w Polsce. Po poznańsku mówi się nie tylko w samym Poznaniu, ale i w okolicach, a odmiany gwary spotkać można w całej Wielkopolsce. Powstała ona z wymieszania dialektu wielkopolskiego z elementami słownictwa niemieckiego, głównie w wyniku ponad stuletniego pruskiego panowania w Wielkopolsce (1793 -1919). Język niemiecki stał się językiem urzędowym, biznesowym, opanował szkoły. Mieszkańcy Poznania stali się często dwujęzyczni i zaczęli używać w gwarze niemieckich słów. Do dziś mówimy: zrobić łóżko, zakluczyć, w gazecie stoi napisane. Tak jak każda inna gwara, tak i poznańska coraz szybciej zanika. Warto jednak o niej pamiętać i ją kultywować, bo wciąż jest to niezwykle ważny i ciekawy składnik tutejszej kultury.
Wyplatamy wianki
Kolorowe i pachnące łąką wianki zdobiły głowy drugoklasistów ze Szkoły Podstawowej nr 1, którzy wychodzili z naszej biblioteki po warsztatach przeprowadzonych przez Hankę Billert – etnografkę z pasją popularyzującą dawne zwyczaje ludowe.
Okazją do spotkania była zbliżająca się Noc Kupały – słowiańskie święto obchodzone w czasie najkrótszej nocy w roku. Nieodłącznym elementem tej uroczystości jest puszczanie na wodę wianków, dlatego też Hanka Billert zadbała o umiejętność ich wyplatania. Słoneczna pogoda pozwoliła, by warsztaty odbyły się w plenerze przed biblioteką. Uczniowie z uwagą wysłuchali opowieści o starosłowiańskim obrzędzie i ochoczo przystąpili do wyplatania wianków z polnych kwiatów. Po niespełna godzinie głowy wszystkich uczestników warsztatów były pięknie ozdobione.
Nocy Kupały
We wtorek, 24 czerwca zaprosiliśmy na niecodzienny plenerowy wieczór w słowiańskich klimatach. W ramach projektu: W kulturowym kręgu grupa rekonstrukcyjna Słowiański Mit oraz zespół śpiewu białego Drewno zaprezentowały pełen magii obrzęd Nocy Kupały.
To słowiańskie święto związane z letnim przesileniem Słońca, obchodzone w czasie najkrótszej nocy w roku. To święto ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości, powszechnie obchodzone na obszarach zamieszkiwanych przez ludy słowiańskie, ale również w podobnym charakterze na obszarach zamieszkiwanych przez ludy bałtyckie, germańskie i celtyckie, a także przez część narodów wywodzących się z ludów ugrofińskich, np. Finów.
Według wierzeń, zwyczaje i obrzędy przeprowadzane w noc kupalną miały przynosić świętującym radość, obfitość i urodzaj. Rozpalano też ogniska, w których palono zioła, śpiewano pieśni, tańczono w kręgu i spławiano wianki.
We wtorkowy wieczór, mimo deszczowej aury sporo osób przybyło do biblioteki, by po krótkim wprowadzeniu wspólnie przejść korowodem, ze śpiewającym zespołem „Drewno”, z naręczami kwiatów i wiankami na głowach do Parku Miejskiego na inscenizację kupalnej nocki naszych przodków. Nowotomyślanie nie byli jedynie widzami, ale chętnie spławiali wianki nad stawem i próbowali swych sił w skokach przez ognisko.
Ognisko przygotowali i zabezpieczyli ogień harcerze z 9 DH Buki, którym serdecznie dziękujemy. Dziękujemy również pani dyrektor Parku Miejskiego Emilii Brychcy za życzliwość i udostępnienie miejsca, a także Starostwu Powiatowemu za dofinansowanie imprezy i całego projektu: W kulturowym kręgu.