
To lekka powieść w sam raz na plażę, na leżak, do ogrodu albo na ławkę w parku. Bohaterowie tej niewiarygodnej historii to dwoje pisarzy będących również partnerami w życiu. Pewnego dnia Matylda dowiaduje się o niespodziewanym spadku. Początkowo myśli, że to żart. Szybko jednak przekonuje się, że rzeczywiście otrzymała w spadku milion dolarów. Jest jednak podstawowy warunek. Ma je wydać w ciągu miesiąca. Jeśli jej się to uda otrzyma dodatkowo pokaźną kwotę pieniędzy. Nie może kupować nieruchomości ani dzieł sztuki. Pozostają podróże, a co się z tym wiąże drogie hotele, przeloty ekskluzywnymi samolotami, ubrania od najdroższych projektantów. Czas biegnie nieubłaganie. Okazuje się jednak, że pieniędzy nie ubywa, ale przybywa. Wydawałoby się, że taki spadek powinien uszczęśliwić każdego. Tymczasem staje się doprawdy męczący. Tym bardziej, gdy okazuje się, że każdy ruch Matyldy i Janusza śledzą kamery, a tym samym miliony internautów. Co robić ? To przezabawna historia obyczajowa z wątkiem sensacyjnym.