We wtorkowy klubowy wieczór, będący już 119 spotkaniem podróżniczym w naszej bibliotece, Alicja Rapsiewicz zabrała nas w podróż po Zimbabwe – tajemniczym, zielonym kraju na południu Afryki. Mieliśmy okazje poznać go z dwóch stron: zobaczyliśmy bowiem malowniczy aspekt turystyczny oraz trudną rzeczywistość polityczno-społeczną kraju targanego od lat kryzysem ekonomicznym.
Przemierzaliśmy dziką, zieloną przestrzeń będącą domem dla wielu gatunków zwierząt. W gęstym buszu podglądaliśmy życie słoni, żyraf, zebr, antylop i przyczailiśmy się także blisko lwa. Podziwialiśmy majestatyczne Wodospady Wiktorii, będące jednym ze znajdujących się w Zimbabwe cudów świata. Cudów w tym kraju, jak twierdzi pani Alicja, jest jednak więcej. Kolejnymi są: silna wiara mieszkańców w to, że będzie lepiej, ich pogoda ducha, życzliwość i dobra energia pozwalająca przybyszom poczuć się jak w domu.
Usłyszeliśmy opowieści o sytuacji politycznej, o ludziach i ich sposobach na przetrwanie, a także o grupie niezwykłych, odważnych kobiet, które pracują jako strażniczki w jednym z parków narodowych chroniących dzikie zwierzęta, nie mających litości dla kłusowników. Ta niebezpieczna praca jest dla nich często szansą na lepszy los i zdobycie wykształcenia. Wśród nich podróżniczka spędziła dwa tygodnie towarzysząc im w codziennych zajęciach.
Alicja Rapsiewicz spędziła 4 lata w drodze, przemieszczając się pieszo, autostopem, rowerem i jachtem, poznając kraje Azji i Australię. Ostatnio jej podróżnicze fascynacje powędrowały w stronę południowej części Afryki. Lubi przyglądać się codziennemu życiu mieszkańców i ich zwyczajom. Razem z Andrzejem Budnikiem od 2009 roku prowadzi blog Loswiaheros.pl.