
W piątek, 2 marca gościem Klubu Miłośników Podróży Przez kontynenty był Marcin Złomski, który opowiedział o dalekiej Patagonii.
Patagonia to nie tylko surowe, bezludne równiny i szalejące wichry. To kraina bogata w połyskujące słońcem turkusowe jeziora, gęste lasy, rwące rzeki i rozległe lodowce. Jako pierwsi dotarli tu imigranci z Europy i na przekór żywiołom zakładali estancje (olbrzymie majątki ziemskie). Do dzisiaj hodują wielkie stada bydła, urządzają tradycyjne rodea i kultywują pamięć o pierwszych osadnikach. – Przez olbrzymie, niezamieszkałe obszary, przez wypalony słońcem step, wśród hulającego niemiłosiernie wiatru wiedzie słynna droga nr 40. Nawierzchnia w większości jest kamienista, zakurzona i pełna kolein. Za oknami samochodu bezkresna przestrzeń, ale gdy tylko skręcamy na zachód wyrastają przed nami ośnieżone szczyty Andów. Wyruszamy na najsłynniejsze trekkingi świata – pod potężnym Fitz Roy’em i monumentalnymi wieżami Paine. Dalej na Południu jest już tylko osnuta legendami Ziemia Ognista. Aby do niej dotrzeć przeprawiamy się przez zdradliwe wody Cieśniny Magellana. Dzikie góry, lwy morskie i kormorany zamieszkujące bezludne wysepki kanału Beagle świadczą o tym, że dotarliśmy na prawdziwy koniec świata.- opowiadał o swej podróży Marcin Złomski. Po prelekcji i pokazie urokliwych zdjęć był czas na kuluarowe rozmowy i wpisy w karty członkowskie.