
We wrześniu wraz z Katarzyną Mazurkiewicz zainaugurowaliśmy kolejny cykl spotkań w naszym Klubie Miłośników Podróży Przez kontynenty. Tematem wyprawy była Turcja Zachodnia – na styku Europy i Azji.
Klubowicze odwiedzili Stambuł – niezwykłe miasto leżące na dwóch kontynentach, wspaniałe zabytki w rejonie Morza Egejskiego (Ayvalik, Bergama, Efez, Didyma, Hierapolis, Afrodisia, Pamukkale) oraz malowniczy szlaki licyjski wzdłuż skalistego brzegu Morza Śródziemnego. Podróżniczka opowiadała o strzelistych górach Taurus, zachwycając nowotomyślan kwitnącymi subalpejskimi łąkami. Kolejnymi punktami pokazu były odwiedziny miasta Konya, znanego z bractwa tańczących derwiszów, pięknych niczym bombonierki z tureckimi łakociami miasteczka Amasya i Safranbolu oraz ruiny stolicy Hetytów.
W październiku natomiast na wspaniałą podróż wzdłuż i wszerz Syberii zaprosił Romuald Koperski – podróżnik, pionier wypraw samochodowych po rozległych terenach Syberii, pilot samolotowy, pisarz, dziennikarz, fotograf, nurek oraz muzyk pianista. W styczniu 2010r. wykonał koncert fortepianowy, który został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa w kategorii: Najdłuższy Koncert Fortepianowy na Świecie. Koncert odbył się w Gdańsku i trwał 103 godziny i 08 sekund.
Podczas spotkania w naszej bibliotece autor z typową dla siebie swadą wprowadził nowotomyskich miłośników podróży w świat dzikiej syberyjskiej przyrody, egzotycznej kultury i niesamowitych przygód. Na pytanie, czy dalej uczy się czegoś o Syberii, odpowiada: – Bezustannie. Dopiero teraz zdaję sobie czasem sprawę z tego, co groziło mi kilkanaście lat temu, kiedy zaczynałem odkrywać to miejsce. Teraz dopiero poznałem najdziksze oblicze syberyjskiej zimy. I jest to zupełnie inny świat, niż znany mi do tej pory. Miejsce, gdzie kwadrans za długo poza ogrzewanym wnętrzem auta, czy namiotu potrafi zabić. Jednak uczę się nie tylko o zagrożeniach. Teraz na przykład poznałem Czukczów – nie tych przebierańców od folklorystycznych tańców, ale prawdziwych ludzi – Czukczów, żyjących bardzo skromnie w skórzanych jarangach, tak jak ich przodkowie.