
Z Meksykiem mamy dużo więcej skojarzeń niż z każdym innym krajem. Wystarczy wymienić chociażby : sombrero, burrito, narkotyki, Fridę, tequilę, piękne plaże czy kolonialne miasta. Do odkrywania jego tajników i czarów, miejsc oszałamiająco dzikich i gorących zaprosił członków naszego Klubu Miłośników Podróży Przez kontynenty Łukasz Gołębiewski – dziennikarz, krytyk literacki, pisarz, redaktor i wydawca m.in. Magazynu Literackiego KSIĄŻKI i Biblioteki Analiz, szef wydawnictwa Jirafa Roja.
Łukasz Gołębiewski jest autorem powieści Xenna moja miłość, Melanże z Żyletką, Disorder i ja, Złam prawo, Bomba w windzie, Krzyk kwezala, a także m.in. książki podróżniczej Meksyk – kraj kontrastów oraz esejów o przyszłości kultury: Śmierć książki | No Future Book, E-Książka | Book. Szerokopasmowa kultura i Gdzie jest czytelnik? Wielokrotnie nagradzany za swoją twórczość. Obecnie jest na etapie tworzenia drugiego już przewodnika po Albanii oraz leksykonu alkoholi.
Pisarz w wolnych chwilach z pasją oddaje się eksplorowaniu dalekich przestrzeni i odkrywaniu świata, a jego największą miłością jest Meksyk. Na pytanie dlaczego? Odpowiada tak: Co nas tu ciągnie? Ciekawość, to jasne, ale nie tylko ciekawość starożytnych kultur Majów czy Azteków, nie tylko wspaniałe prekolumbijskie miasta z kamiennymi świątyniami i piramidami, nie tylko architektura kolonialna, nawet nie bogactwo przyrody. Nie żadna z tych rzeczy z osobna, ale wszystkie razem, bo składają się na tę niezwykłą mieszankę, którą jest Meksyk, mieszankę wynikającą ze zderzenia cywilizacji, z tej pomieszanej krwi: białych, czarnych i Indian. Z pomieszanych wierzeń i wyobrażeń: przyszłości, przeszłości, kosmosu, trwałości życia, śmierci, bo tu nic nie jest czarne lub białe, nic nie jest takie, jak przywykliśmy sądzić.
Następnego dnia, 12 grudnia, spotkał się z młodzieżą w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Lwówek oraz Filii MiPBP w Borui Kościelnej. Swoje wrażenia z pobytu w naszych bibliotekach opisał na blogu, który prowadzi (www.xenna.com.pl): Dwa dni, trzy spotkania autorskie, każde z zupełnie inną publicznością. Wróciłem do domu zmęczony, po jeździe w śnieżnej zamieci z Nowego Tomyśla, ale warto było! Wczoraj spotkałem się z czytelnikami Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Nowym Tomyślu, gdzie opowiadałem o moich meksykańskich przygodach, o „Krzyku Kwezala” i o planowanej na styczeń 2013 roku powieści „Bandyci Rodriguez”. Przyszło bardzo dużo osób, ale nie ma się co dziwić, biblioteka w Nowym Tomyślu jest na piątym miejscu tegorocznego rankingu najlepszych bibliotek publicznych w Polsce. Oni dbają o czytelników i mają swoją stała publiczność. Następnego dnia spotkałem się ze zgoła inną publicznością., Do znakomitej biblioteki w Lwówku przyszła młodzież gimnazjalna. I podobnie jak dzień wcześniej w było wiele pytań (najbardziej podobało mi się pytanie Czy w Meksyku są ładne dziewczyny?… owszem są, ale nie tyle, co u nas). Zwlokłem się do tego Lwówka na 9. 00, pokonując śnieżne zaspy bo drogi w Wielkopolsce nieźle zasypało. A potem w bibliotece w Borui na sali miałem głównie dzieci w wieku 11-12 lat, czyli najmłodszych czytelników i przyszłych dzielnych podróżników. Tu pytanie nie do przebicia brzmiało: Proszę pana, a czy ten Meksyk to jest w Brazylii?. Nie, Meksyk jest w Meksyku dzieci kochane.
Podczas tych treściwych, niezmiernie interesujących spotkań nie zabrakło opowieści o historii kraju, niesamowitych, często zabawnych przygodach, nieujarzmionej naturze, imponujących zabytkach, obyczajowości i kulturze. O tym, że pisarz zaintrygował nie tylko Meksykiem, ale również swoją twórczością świadczyły kolejki, które ustawiły się przy stoisku z jego książkami.