
Pełen ciepłego humoru i nostalgii piątkowy wieczór piosenek z repertuaru Danuty Rinn, który odbył się 27 września w naszej bibliotece dedykowany był darczyńcom i Biblioetuzjastom zaangażowanym w przebieg i organizację tegorocznego Przystanku: Biblioteka! Była to żartobliwa, pełna kulturalnego humoru opowieść o mężczyznach w życiu przysłowiowej Danuty, opowieść, którą obok żartów tworzyły piękne piosenki śpiewane niegdyś przez niezapomnianą Danutę Rinn, a wśród nich m.in. : „Gdzie ci mężczyźni?”, „Kto ma tyle wdzięku co ja?” i „Nie mam woli do zamęścia”.
Te i wiele innych równie pięknych, acz mniej znanych utworów w czarującej interpretacji Beaty Lerach usłyszeli widzowie, którzy spędzili ten wieczór w bibliotece.
O uśmiech widzów zadbał – prowadząc koncert z dużą dozą kulturalnego humoru – Rafał Piechota, autor cyklu „Uzdrowisko Piosenka – Zdrój”. Wykonawcom towarzyszyli: Dawid Troczewski (piano) i Jarosław Chmielewski (gitara).
Piosenki Danuty Rinn zachwyciły i wywołały poruszenie oraz ogromne brawa licznie przybyłej publiczności. Była to artystka uwielbiana nie tylko przez swoich fanów. W dużej mierze dlatego, że nie była typową gwiazdą. Nawet gdy zdobyła sławę, nie chciała się zmieniać Nie znosiła “stroić się przed lustrem”, kochała jedzenie i sama nazywała się osobą “puszystą”. Sugestie, że powinna przejść na dietę, kwitowała uśmiechem. Lubiła się i w pełni akceptowała. A widzowie to widzieli. To właśnie stąd brała się jej moc i wewnętrzna siła. Nikogo nie udawała, do końca pozostała po prostu sobą.