
Czwartkowy koncert z naszego bibliotecznego cyklu Wiem, nie wrócisz, który miał miejsce 4 grudnia poświęcony był twórczości Jacka Kaczmarskiego – barda, autora wierszy, tekstów piosenek oraz książek.
Przed licznie przybyłą publicznością, w programie A śpiewak także był sam – historia oczami barda wystąpili studenci poznańskich uczelni: Piotr Dzieszko i Jonasz Chudobski.
Z miłości do słowa tu jesteśmy – powiedział na powitanie Piotr Dzieszko. I rzeczywiście słowo stało się prawdziwym bohaterem tego wieczoru. Wykonawcy zaprezentowali zarówno znane, jak i mniej znane utwory Kaczmarskiego: „Ze sceny”, „Źródło”, „Antylitania na czasy przejściowe” oraz „Jałta”,w której Kaczmarski doskonale wykorzystał jedną ze swoich najlepszych broni – ironię. Przybyli na czwartkowy koncert miłośnicy twórczości Jacka Kaczmarskiego oklaskiwali też „Krajobraz po uczcie”, będący dla Kaczmarskiego utworem fundamentalnym, swoistą panoramą Polski, a także „Listy”, w których to opowiada o kubańskim poecie więzionym przez 20 lat przez reżim Fidela Castro, choć w rzeczywistości jest to opowieść o samym twórcy uwięzionym na obczyźnie oraz jego żonie.
Doskonałe warunki wokalne Piotra Dzieszko dodały szczególnego klimatu i wyrazu temu poetycko-muzycznemu spotkaniu. Swoim silnym, wyrazistym głosem zaśpiewał również: „Rozmowę”, „Zbroję”, słynny „Autoportret Witkacego”, napisaną w Australii „Piosenkę napisaną mimochodem”, „Korespondencje klasowe”, „Arkę Noego”, a także „Modlitwę o wschodzie słońca”, śpiewaną podczas strajków, manifestacji i koncertów „Solidarności”, traktowaną jako swego rodzaju credo tego ruchu. Na koniec publiczność usłyszała utwór, który był podsumowaniem twórczości Kaczmarskiego – „Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego”.
Nasi biblioteczni goście docenili zarówno repertuar, jak i jego wykonanie, nagradzając młodych artystów zasłużonymi brawami. Nie obyło się bez bisu: słynnej „Obławy” w wykonaniu Jonasza Chudobskiego.
Jacek Kaczmarski pozostawił po sobie setki wierszy i piosenek, kilka powieści oraz felietonów. Nie zniknął z pamięci ludzkiej. Jest obecny prawie w każdym domu, w którym z głośników płynie jego głos, jego przesłanie, jego wołanie… Pozostał w świadomości licznych wielbicieli, których uratował od zatracenia się w coraz szybciej pędzącym świecie.