Już po raz drugi w naszej bibliotece, na obchodzących w styczniu swoje święto – babcie i dziadków czekała miła niespodzianka. Podczas koncertu zatytułowanego Muzyczna gratka dla babci i dziadka wybrzmiały znane i lubiane przez wszystkich kolędy.
Swoje umiejętności zaprezentowali uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej im. Witolda Lutosławskiego z klasy skrzypiec Dominiki Staniewskiej oraz fortepianu Marii Czuchwickiej. Przybieżeli do Betlejem, Cicha noc, Bóg się rodzi, Wśród nocnej ciszy – to tylko niektóre z kolęd, jakie zaproszeni goście mogli wysłuchać w niepowtarzalnym i wyjątkowym wykonaniu swoich dzieci i wnuków. Mali muzycy zapewnili dorosłym szereg wrażeń. Skutecznie zachęcali do uważnego słuchania wykonywanych przez siebie utworów oraz do wspólnego śpiewania. Upływające przy dźwiękach skrzypiec i pianina spotkanie było nie tylko świetną okazją, by dostrzec i docenić muzyczne postępy dzieci, ale przede wszystkim, by miło i rodzinnie spędzić czas.

Kolejne spotkanie w DKF-ie Szesnastka , które odbyło się 20 stycznia w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Nowym Tomyślu poświęcone było filmowi duńskiego reżysera Adama Andersa Thomasa Jensena z 2005r. – Jabłka Adama”.
Tytułowy bohater to neofaszysta, który w ramach tak zwanej resocjalizacji przybywa do wiejskiego kościoła. Ma tam przebywać jedenaście tygodni – resztę swojej więziennej kary. Kościołem zarządza pastor Iwan, który pod swoją opieką ma także dwóch innych „grzeszników” – alkoholika Gunnara i fanatyka – terrorystę Khalida. Adam otrzymuje zadanie – podczas swojego pobytu w kościele ma dbać o jabłonkę rosnącą przed budynkiem tak, aby w momencie, gdy jabłka dojrzeją, mógł upiec dla współmieszkańców szarlotkę. Zadanie okazuje się jednak dość trudne gdyż nieoczekiwanie drzewko zaczynają nawiedzać coraz to nowe plagi, a w życie mieszkających na plebanii osób wkradają się zaskakujące zmiany. Film pokazuje konflikt między dwiema osobowościami: mocno religijnym Iwanem, który swoje życie traktuje jak krzyż zesłany przez Boga, uznając wszystkie swoje porażki, zniewagi i klęski za formę doświadczania go przez Szatana, oraz ślepo wierzącym w ideologię hitlerowską Adamem, który w momencie zagubienia lub wątpliwości szuka ujścia swojej bezsilności w przemocy. Im dalej posuwa się akcja i pojawiają się kolejne niuanse, wyjaśniające zachowanie pastora, widzowie są coraz bardziej skłonni uwierzyć w sens jego przesłania. Postacie obydwu mężczyzn są bardzo sugestywnie odtwarzane przez obydwu aktorów – twarz grającego Iwana Maddsa Mikelsena dzięki jego subtelnej grze oddaje dobrze połączenia cierpienia ze swoistym wewnętrznym spokojem, zgodą na to, co Bóg mu daje. Z drugiej strony odtwarzający postać Adama – Ulrich Thomsen wykreował ciekawy wizerunek pozornie tępego osiłka, który ze swoją zaciętą miną bardziej kojarzy się z dzieckiem, które chce pokazać mamusi jak bardzo jest „niedobre”, niż z prawdziwym więziennym kryminalistą. W ”Jabłkach Adama” zaskakujące jest wyczucie reżysera: film nie ma zniewalających zdjęć, listy sławnych aktorów, efektownych, ściskających za serce scen – chyba dzięki temu udało mu się uzyskać pewną koncentrację widza na przekazywanej treści.
Moderator Rafał Putz sprowokował uczestników spotkania do wypowiedzenia się na temat moralności, wiary, wyraźnie zarysowanych postaci w filmie, a także jego ogólnego przesłania. Klubowicze uznali film za zdecydowanie godny polecenia.

W ramach swoich cyklicznych spotkań: Czwartkowe wieczory literacko-muzyczne, 19 stycznia zaprosiliśmy licznie przybyłą publiczność na klimatyczny muzyczny spacer ulicami starej Warszawy. Przewodnikami po jej zaułkach, kafeteriach i teatrach byli: solistka Beata Adamska, akordeonista Jarek Buczkowski, gitarzysta Wojtek Winiarski i witający wszystkich u wejścia kataryniarz prosto z Bukowca – Piotr Patora.
Na ten niezapomniany wieczór złożyły się m.in. utwory z repertuaru Zuli Pogorzelskiej, Ordonki i Toli Mankiewiczównej. W programie znalazły się też szlagiery filmowe – Miłość Ci wszystko wybaczy, Lata 20-ste, lata 30-ste”, Seksapil czy Pierwszy znak.

 

Tomasz Grdeń – czyli jak sam siebie określa mężczyzna, kontrabas i śpiew w jednym był gościem spotkania z cyklu Czwartkowych wieczorów literacko-muzycznych, które odbyło się 12 stycznia w naszej bibliotece.
Zaprezentowany przez niego program One man show łączył w sobie wokalny i aktorski kunszt z wdziękiem, lekkością i humorem. Podczas swego występu artysta połączył zapomniany już prawie klimat swingu z parakabaretowym podejściem do piosenek, publiczności i samego siebie. Publiczność wciągnięta do wspólnej zabawy z piosenką, podśpiewywała, pogwizdywała, stając się chórem-orkiestrą. Nic w tym dziwnego skoro na program złożyły się m.in. takie szlagiery jak: Singing In The Rain, Strangers In The Night, What A Wonderful World, Fever, Blue Suede Shoes, Zimny drań, Ostatnia niedziela , a także prawdziwy hit – autorski numer Tomka zatytułowany Bestia.
Nietypowy, bo bardzo interaktywny koncert, poświęcony był Biblioentuzjastom, przyjaciołom biblioteki, dzięki inicjatywom którym, biblioteka stała się jeszcze większą przestrzenią dla ludzi chcących właśnie w niej realizować swe rozliczne, ciekawe pomysły. To przede wszystkim dzięki takim ludziom i współpracy z nimi bibliotekarzy nasza książnica została uhonorowana tytułem: Najlepsza biblioteka w Wielkopolsce.
Dyrektor Lucyna Kończal-Gnap witając gości przypomniała wszystkie dotychczasowe edukacyjno-kulturalne inicjatywy realizowane wspólnie z Biblioentuzjastami, a symboliczna lampka szampana i okazały tort był podziękowaniem za zaangażowanie, kreatywność i zachęceniem do dalszej, równie efektywnej współpracy.