Uroczysty koncert w wykonaniu dzieci z nowotomyskiej Państwowej Szkoły Muzycznej oraz oficjalne wręczenie nagród, to atrakcje przygotowane dla przedszkolaków i uczniów szkół podstawowych, którzy wzięli udział w jesiennych konkursach ogłoszonych przez bibliotekarki z naszego Oddziału dla Dzieci.
Z okazji Światowego Dnia Pluszowego Misia, przypadającego 25 listopada, ogłoszone zostały dwa konkursy – literacki: Mój Pluszowy Miś literackim bohaterem oraz plastyczny: Niecodzienny Miś Jesienny. Napisanie opowiadania, którego głównym bohaterem miał być ulubiony pluszak, to zadanie, jakie zaproponowane zostało uczniom klas I – III szkoły podstawowej. Zobrazowanie misia przy wykorzystaniu różnorodnych materiałów kojarzących się z jesienią, było z kolei wyzwaniem postawionym przedszkolakom. Łącznie wpłynęło ponad 120 prac konkursowych, spośród których, po niełatwych naradach zostali wyłonieni zwycięzcy. Wszyscy laureaci, wraz z rodzicami, w grudniowe popołudnie spotkali się w Oddziale dla Dzieci by wysłuchać przygotowanego specjalnie dla nich koncertu i osobiście odebrać zasłużone nagrody i gratulacje.
I miejsce w konkursie literackim jednogłośnie zostało przyznane Zosi Lange. II miejsce zajęła Lidia Jeziorkowska, zdobywcy III miejsca to: Filip Frąckowiak i Weronika Łukaszewska. Wyróżnienia otrzymali: Aleksandra i Matylda Olender, Mikołaj Wolanin i Julia Warmuz.
Za udział w konkursie plastycznym nagrodzeni zostali: Blanka Karkosa, Nadia Nowaczyk, Kamil Figielski, Fiona Papierz, Nikodem Kober, Wiktoria Kaniewska, Mateusz Żygalski, Nikola Sobieraj, Wiktoria Mączyńska, Laura Ptak, Kornelia Łęcka, Patrycja Skowrońska, Marta Szymańska, Jakub Ptak.

Wszystkim Dzieciom raz jeszcze serdecznie gratulujemy!

To tytułowy utwór koncertu, który umilił naszym gościom piątkowy, przepełniony świątecznymi akcentami wieczór. W koncercie kolęd i pastorałek w oryginalnych aranżacjach wystąpił zespół In Hope z Grodziska. Obok naszych tradycyjnych kolęd: W żłobie leży, Cicha noc, Gdy śliczna panna, Gdy się Chrystus rodzi, Oj maluśki, publiczność oklaskiwała również piękne, autorskie utwory zespołu: Oto narodził się, Kołysanka i Glorii.
In Hope z angielskiego tłumaczy się – Z nadzieją. Zespół nieprzypadkowo nosi tę nazwę. Tryskając niebywale pozytywną energią wniósł w mury biblioteki ogromne pokłady nie tylko nadziei, ale również dobra i radości, które emanowały na wszystkich gości wieczoru. Połączenie tradycji z ostrzejszym gitarowym brzmieniem, do tego dźwięki bębnów i wyraziste głosy wokalistek z całą pewnością na długo pozostaną w pamięci naszych bibliotecznych gości, którzy okazali się bardzo otwarci na nowatorskie muzyczne rozwiązania. W ten bajeczny klimat świąt wprowadzili: Agnieszka Kaczmarek /śpiew/, Marta Kaczmarek /śpiew/, Mateusz Kaczmarek /bongosy, jamba/, Wojtek Kąski /gitara basowa/ i Wojtek Tomczak /gitara klasyczna i elektryczna/.
Na koniec nie zabrakło oczywiście życzeń oraz klimatycznego poczęstunku – zaczarowanej herbatki z imbirem oraz piernikowego variété. Koncertowi towarzyszył kiermasz gustownych stroików świątecznych autorstwa Bernadety Loby ze Lwówka. Elegancja świątecznych wianków przeplatała się ze swojskimi wypiekami i przetworami – czyli stroikami wykonanymi w słoikach i foremkach…

W zimowy, bardzo mroźny i śnieżny wieczór miłośnicy czterotomowej sagi Zmierzch Stephenie Meyer spotkali się w Oddziale dla Dzieci naszej biblioteki, by wspólnie, o zmierzchu przenieść się w tajemniczy świat wampirów i wilkołaków. W podróży tej pomogli specjalnie zaproszeni na ten wieczór goście: Anna Filipowska, prowadząca Gabinet Kosmetyczny przy ul. Bohaterów 1 w Nowym Tomyślu oraz fryzjerzy z salonu Sebastiana Paluszaka, mieszczącego się na Placu Chopina 3. Wszystkich przybyłych na spotkanie gimnazjalistów, za pomocą pięknych fryzur i oryginalnych makijaży nasi goście przemienili w pełne wdzięku, ale i grozy zarazem – wampiry. Następnie, w mrocznej scenerii, do której dekoracje, już tydzień wcześniej, pod okiem plastyczki Aleksandry Kaszczyńskiej wykonali uczniowie gimnazjum, rozpoczęła się drużynowa rywalizacja.
Miłośnicy sagi Zmierzch podzielili się na trzy grupy. Patronem każdej z nich był jeden z głównych książkowych bohaterów, a ich rozpoznanie po fragmencie zdjęcia stanowiło wstęp do dalszych konkurencji. Okazało się, że treść powieści, nie pozostawiła jej miłośnikom żadnych tajemnic. Uczestnicy spotkania bezbłędnie odpowiedzieli na niemal wszystkie pytania dotyczące bohaterów sagi i wszelkich szczegółów z nią związanych. Bez problemu rozpoznawali fragmenty tekstu i na ich podstawie wykonywali zadania. Imponująca wiedza fanów twórczości Stephenie Meyer sprawiła, że zwycięska grupa Jacoba zaledwie o jeden punkt wyprzedziła grupę Edwarda, która zajęła miejsce drugie.
Wszyscy uczestnicy zabawy otrzymali nagrody i zadeklarowali, że z chęcią wezmą udział w kolejnych, planowanych już przez bibliotekarki z Oddziału dla Dzieci wieczornych spotkaniach poświęconych młodzieżowej literaturze.

31.spotkanie w naszym Klubie Miłośników Podróży Przez kontynenty, które miało miejsce w czwartek, 2 grudnia, to jesienny spacer nie tylko po wąskich i krętych uliczkach starówki wileńskiej, gdzie w cichych zaułkach mnożą się klimatyczne kawiarenki. To również spacer po kulturalnym i duchowym świecie stolicy Litwy, kolebce polskiej kultury. Na tę romantyczną promenadę zaprosił Romuald Mieczkowski – poeta, prozaik, dziennikarz, felietonista, wydawca i animator kultury polskiej w Wilnie. Następnego dnia, do rozmowy na temat twórczości Polaków na Litwie zaprosił również uczniów Zespołu Szkół nr 2 im. St. Staszica w Nowym Tomyślu.

Literatury Wileńszczyzny nie da się zaklasyfikować do żadnego ze znanych nam działów literatury polskiej: krajowej czy emigracyjnej. Powstaje ona poza granicami kraju, a więc poza krajem, i nie ma jednocześnie statusu literatury emigracyjnej, gdyż tworzą ją Polacy od wielu pokoleń, „od dziada pradziada” zamieszkujący południowo-wschodnie tereny Litwy. Pisarze ci, w większym bądź mniejszym stopniu cierpią na rozdwojenie, rozdarcie wewnętrzne, oscylują jakby na pograniczu, na styku dwóch ojczyzn i dwóch kultur. Z jednej strony, są duchowo zrośnięci z Polską, z Macierzą, z drugiej, nie wyobrażają siebie w izolacji od ojcowizny, od ziemi litewskiej, od tych pagórków leśnych, od tych łąk zielonych, szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych.
Poeci wileńscy działają w ramach Koła Literackiego, którego prezesem jest debiutant lat siedemdziesiątych – Henryk Mażul. Część poetów jest także zrzeszona w powstałej przy Związku Pisarzy Litwy w kwietniu 1989 roku Sekcji Literatów Polskich, którą kieruje Aleksander Sokołowski.
Niemal wszyscy polscy literaci Litwy czują się w pewnym sensie spadkobiercami chlubnych tradycji poetyckich dawnego Wilna, są głęboko zrośnięci z ziemią, po której chodził i którą sławił Adam Mickiewicz. Nieprzypadkowo tak często pojawiają się w ich poezji motywy mickiewiczowskie. Bez względu na mniej lub bardziej udane własne realizacje i kontynuacje dawnych konwencji, współcześni polscy poeci Litwy otaczają kultem zarówno tradycję mickiewiczowską, jak też przedwojennej awangardy wileńskiej.
Jeszcze jedna cecha charakterystyczna poezji wileńskiej – to kult i ochrona języka ojczystego. Uświadamiają to sami poeci. Zwrócili na to uwagę także polscy recenzenci niektórych tomików naszych twórców. Ta troska o język ojczysty jest w pełni uzasadniona, gdyż rozwijając się w sąsiedztwie z językiem litewskim, rosyjskim, białoruskim, nie tylko się wzbogaca, jest ona także skazana na wchłanianie negatywnych naleciałości. Właśnie dlatego dbałość o czystość języka, o doskonalenie jego odmiany literackiej – to bardzo ważny aspekt polskiej poezji. Ze zrozumiałych względów literaci wileńscy znacznie więcej niż ich koledzy po fachu w Polsce muszą pracować nad słowem poetyckim.Z drugiej strony, niektórzy z nich czasem świadomie wprowadzają do swoich utworów elementy wileńskiego dialektu, nawet nie szczycąc, w czym wtórują jakby Miłoszowi, że są nosicielami właśnie tego, pięknego i śpiewnego lokalnego języka. Niemały swój wkład do kultury Litwy wnieśli Aleksander Sokołowski, Wojciech Piotrowicz, Henryk Mażul, Leokadia Komaiszko, Alina Lassota i goszczący u nas Romuald Mieczkowski.

W mroźny, środowy wieczór 1 grudnia, sala wystawowa naszej biblioteki gościła kameralne grono admiratorów sztuki oraz przyjaciół Stanisława Kasprzyka – urodzonego we Lwowie, a mieszkającego w Krakowie artysty obdarzonego wieloma pasjami.
To, co lubię… – to tytuł jego niezwykle barwnej wystawy fotografii i malarstwa, która do 31 grudnia będzie zdobić naszą galerię. Jak sam mówi, plastyką interesował się od kiedy pamięta, ale tworzyć zaczął dopiero w dorosłym życiu. Obciążony rodzinnie artystycznymi talentami, sam jest artystą uniwersalnym: maluje, śpiewa, tworzy kompozycje do własnych tekstów, pisze wiersze, rysuje, wykonuje grafiki, ilustruje książki i tomy poezji, fotografuje i filozofuje, tłumaczy z rosyjskiego literaturę z zakresu kulisów malarstwa, czyta w oryginale rosyjskich klasyków, kocha czytać kryminały – również w języku rosyjskim. Udziela się od 1989 roku w życiu plenerowym, przyciąga gitarą i swoim balladowym śpiewem oraz spokojną refleksją o życiu. Próbkę jego muzycznego talentu mogli oklaskiwać uczestnicy wernisażu, podczas którego odśpiewał przy akompaniamencie gitary 3 utwory, w tym jeden kompozycji własnej.
Stanisław Kasprzyk maluje, bo to kocha – to jego sposób na życie. Jest uczestnikiem ponad 40 plenerów w Polsce, kilkudziesięciu wystaw poplenerowych, zbiorowych prezentacji i przeglądów. Brał udział w międzynarodowej wystawie z okazji 90.lecia Policji w Muzeum Narodowym w Warszawie. Mimo, iż maluje wiele lat, indywidualne dokonania zaprezentował dopiero w marcu 2010r. W galerii literackiej w Instytucie Historii i Architektury i Konserwacji Zabytków w Krakowie. Jest autorem ilustracji do 18 tomów poezji i arkuszy poetyckich.

Listopadowe autorskie spotkanie, z cyklu Pisarz nas gości w świecie swojej twórczości swoją obecnością umilił nam Krzysztof Petek – autor wielu powieści przygodowych dla młodzieży.
Poza pisarstwem zajmuje się również podróżowaniem w odległe zakątki świata, organizowaniem wyjazdów survivalowych i szkół przetrwania, na które chętnie zabiera młodych ludzi chcących przeżyć niezapomniane przygody. Wrażeniami, barwnymi zdjęciami i ciekawymi historiami z niniejszych wypraw podzielił się z gimnazjalistami, którzy przybyli na spotkanie z nim do naszej biblioteki. Autor opowiedział o swoich książkach, do których inspiracje czerpie wprost z życia. Jak twierdzi, świat pełen jest ciekawych miejsc i osób, dlatego nie widzi potrzeby, by wzorem powieści fantastycznych pisać o czymś, co nie istnieje. Na kartach jego książek pojawiają się wątki oparte na przygodach, w jakich sam uczestniczył, bohaterowie, których pierwowzorem są ludzie poznani osobiście i przeżycia, jakich sam doświadczył. Przykładem może być seria zatytułowana Operacja Hydra, w której każda z książek opowiada o nastoletnich agentach działających na rzecz policji w strukturach niebezpiecznych dla młodzieży grup. Autor opowiadał, że w przeszłości został zaangażowany w przeprowadzenie szkolenia z grupą młodych ludzi przeznaczonych do tego typu zadań specjalnych i na tej podstawie, w uznaniu dla ich godnych podziwu postaw, stworzył serię swoich powieści.
Uczniowie z dużym zainteresowaniem słuchali Krzysztofa Petka. Zadawali pytania dotyczące szkół przetrwania i zasad panujących podczas takich wyjazdów. Pisarz poruszył wiele interesujących młodzież tematów. Wyjaśnił różnicę między amatorem a profesjonalistą, podkreślił jak ważna jest technika w pisaniu ale również ta w samoobronie. Ostatnią z nich nawet zaprezentował. Gimnazjaliści wyszli ze spotkania usatysfakcjonowani czasem spędzonym w bibliotece. Mogli gościć nie tylko w świecie twórczości pisarza, ale również jego wszechstronnej i ciekawej działalności.

Prawdziwie jesienne, niezwykle romantyczne muzyczne spotkanie zaproponowaliśmy naszym bibliotecznym gościom w listopadowy wieczór 25 listopada, w ramach naszych Czwartkowych wieczorów literacko-muzycznych. Sala widowiskowa do ostatniego miejsca wypełniła się miłośnikami poezji, która tym razem wpleciona była w oryginalne muzyczne aranżacje. W koncercie zatytułowanym W szeleście spadających liści,, wystąpił zespół Good Staff w składzie: Michalina Brudnowska /śpiew/, Wojciech Winiarski /gitara klasyczna, lutnia/, Jacek Skowroński /instrumenty klawiszowe/, Robert Rekiel /instrumenty perkusyjne/ i Paweł Głowacki /kontrabas, mandolina/. Wśród gości czwartkowego znaleźli się również współpracujący z zespołem nowotomyscy muzycy: Piotr Patora i Tomasz Tomaszewicz.

Good Staff, to dosłownie Dobry Skład, czyli my – zawodowy zespół i grupa przyjaciół. – czytamy na stronie internetowej zespołu (www.goodstaff.pl). Ale dobry jest też dla nas Staff Leopold, którego utwory kilka lat temu zainspirowały Wojtka Winiarskiego do napisania piosenek. Wojtek, zafascynowany świecką muzyka Renesansu, szukał poety, którego wiersze byłyby ciepłe i liryczne, a jednocześnie nie na tyle archaiczne, by miały być niezrozumiałe dla współczesnego odbiorcy. Tak to w 2009 roku powstał Good Staff. W warstwie muzycznej nawiązujemy rzeczywiście do rensansowych pieśni i tańców oraz folku, ale jest to tylko inspiracja dla autorskich poszukiwań Wojtka.

Filigranowa i delikatna Michalina Brudnowska zachwyciła swym ciepłym, nietuzinkowym timbrem głosu. Już w 2005 r. zdobyła II miejsce w konkursie piosenki estradowej podczas XI Spotkań z Muzyką i Poezją w Obornikach Śląskich, a w 2008 roku wygrała odcinek Szansy na Sukces z udziałem Hanny Banaszak. Ukończyła szkołę muzyczną I stopnia w klasie skrzypiec, a następnie Studium Aktorskie Lart Studio w Krakowie. Absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie – Filia we Wrocławiu – na Wydziale Lalkarskim. Obecnie jest aktorką-solistką Teatru Muzycznego w Poznaniu, w którym gra i śpiewa aż cztery główne role: Ania w Ani z Zielonego Wzgórza, Sally Bowles w Kabarecie, Kasia vel Justyna w Ach , Ameryka i Pipi w Pipi.

Poezja Leopolda Staffa w muzycznych kompozycjach członków zespołu to połączenie, które niezmiernie przypadło do gustu naszej publiczności. Długo oklaskiwano wykonawców, którzy mają już na swoim koncie sporo sukcesów. Zespół zdobył 3. nagrodę na Ogólnopolskim Festiwalu Piosenki Artystycznej w Ślesinie (2010), 1. nagrodę na Piaseczyńskim Zlocie Piosenki Różnej (PZPR) w Piasecznie (2010) i 1. nagrodę na Ogólnopolskim Konkursie Piosenki Artystycznej w Stargardzie Szczecińskim (2010).