W Oddziale dla Dzieci tradycyjnie co roku odbywa się pasowanie pierwszoklasistów na czytelników. Tegoroczna uroczystość, w której uczestniczyli uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 i Szkoły Podstawowej nr 2, miała miejsce 25 i 26 marca.
Dzieci wspólnie rozwiązywały krzyżówkę, odgadywały tytuły przeczytanych fragmentów bajek i układały opowiadania z kolorowych ilustracji. Pierwszoklasiści podzielili się też wiedzą o tym, czym jest biblioteka i jak należy się w niej zachować. Stworzyły też swoisty regulamin, w którym szczególną uwagę zwróciły na zachowanie. Wszystkim wiadomo, że w bibliotece nie należy biegać, krzyczeć, jeść, a przede wszystkim nie można niszczyć książek. Gdy już dzieci przypomniały sobie wzajemnie jak korzystać z bibliotecznego księgozbioru, mogły złożyć uroczyste przyrzeczenie – obietnicę, że będą szanować książki i korzystać z zawartej w nich wiedzy. Galowe stroje i uroczysty nastrój podkreślały wagę chwili. Każde dziecko było pasowane wielką księgą przez p. Dyrektor naszej biblioteki Lucynę Kończal-Gnap oraz z-cę dyrektora – Eleonorę Woźniczkę. Na koniec dzieci otrzymały barwne zakładki oraz karty zapisu, a już następnego dnia przyszły wypożyczyć swoją pierwszą książkę.
Mamy nadzieję, że wstąpienie w szereg naszych czytelników zaowocuje częstymi odwiedzinami w bibliotece, zamiłowaniem do czytania i chęcią zaprzyjaźnienia się z książkami na całe życie.

30 marca, grupka dzieci w wieku 3-5 lat wraz ze swoimi mamami i babciami odwiedziły nasz Oddział dla Dzieci, aby wziąć udział w wielkanocnym poranku bibliotecznym. Tego dnia bibliotekarka – Małgorzata Śnieguła zaproponowała zajęcia w prawdziwie świątecznym klimacie, proponując na wstępie lekturę bajeczki o wiośnie i Wielkanocy. Dzieci podjęły temat i chętnie opowiadały o widocznych już oznakach wiosny: pąkach na drzewach i pięknie śpiewających ptakach. Potem nadszedł czas na kolorowanie pisanek i tworzenie wielkanocnych koszyczków. Poranek spędzony w bibliotece zakończył się odśpiewaniem znanej dzieciom piosenki Jadą, jadą misie. Nie tyko maluchy były zadowolone, ale również mamy i babcie, które uważają takie zajęcia za bardzo pożyteczne.

W piątek, 19 marca wielbiciele klimatów Piwnicy pod Baranami – w środowisku artystycznym nazywanej matecznikiem artystów, wylęgarnią talentów i siedliskiem nieskrępowanych myśli – przybyli do naszej biblioteki, by wziąć udział w kolejnym niezapomnianym wieczorze z cyklu Czwartkowych wieczorów literacko-muzycznych, zatytułowanym: Zasłyszane w Piwnicy pod Baranami.
W ten krakowski świat kabaretu zaprosili uczniowie Zespołu Szkół nr 1 im. Stefana Garczyńskiego w Zbąszyniu: Martyna Dudzińska /śpiew/, Roksana Kaczmarek /śpiew/, Marzena Pawłowska /śpiew/, Krzysztof Klorek /instrumenty klawiszowe/, Oskar Poźniak /gitara basowa/, Katarzyna Mai /gitara/, Jakub Lewandowski /perkusja/ i Krzysztof Karbowiak / prowadzenie/. Młodzież do występu przygotowała Anna Kotecka – nauczyciel-bibliotekarz Zespołu Szkół nr 1 w Zbąszyniu. Wieczór wypełniły tak nastrojowe piosenki jak: Gaj, Psalm o trawie, Grajmy Panu, Niebieska patelnia, Pozytywka, Nie bój się nic nie robić, Dni, których nie znamy, Świat w obłokach, Walc, Dezyderata i Piotr. Występ wzbogacony był o fragmenty kronik, które wspaniale dopełniły całości.

Krakowski kabaret jest jedynym w swoim rodzaju artystycznym tworem, który powstał na fali październikowej odwilży i ten odwilżowy charakter udaje mu się zachować do dzisiaj. – Jesteśmy wysepką w morzu bestialstwa, szarzyzny, głupoty, łajdactwa, cynizmu, nietolerancji, przemocy. Jesteśmy wysepką. Bo kto to są artyści? Artyści to są ludzie nieśmiali – powiedział kiedyś założyciel kabaretu – Piotr Skrzynecki. Nie wszyscy wiedzą, że Piwnica pod Baranami była początkowo Klubem Młodzieży Twórczej, w którym studenci i absolwenci szkół artystycznych – plastycy, muzycy, aktorzy – mogli się spotkać, pogadać i napić przy okazji. Dzisiaj wykonawcy-artyści (jest ich około 40) spotykają się na scenie co sobotę. Nigdy do końca nie wiadomo, kto się pojawi i czy przypadkiem nie przyniesie ze sobą jakiejś premiery. Bo też w Piwnicy cały czas powstają nowe utwory, a zespół wciąż się zmienia. Piotr Skrzynecki wprowadził zasadę, że każdy może raz na własną odpowiedzialność wystąpić przed kabaretem. Jeśli spodoba się widzom i publiczności – zostaje. Z pewnością adepci sztuki wokalnej i instrumentalnej ze Zbąszynia zostaliby docenieni w Krakowie, przede wszystkim za żar i błysk, z jakim wykonywali, w większości bardzo trudne wokalnie utwory. Nowotomyska publiczność nagrodziła zasłużonymi brawami wykonawców, jak również inicjatorkę i organizatorkę muzycznych wojaży – Annę Kotecką, która już wcześniej zachęciła swoich uczniów do podróży w krainę piosenki francuskiej, w świat utworów Agnieszki Osieckiej, Edwarda Stachury i Bułata Okudżawy. To po raz trzeci nowotomyska publiczność miała okazję wysłuchać koncertu w wykonaniu grupy pani Anny, i choć wykonawcy przez lata się zmieniają, (jedni uczniowie opuszczają szkołę, inni rozpoczynają w niej naukę), to wszyscy ci z artystycznymi aspiracjami gromadzą się w szkolnej bibliotece, gdzie króluje pani Ania, i tam właśnie rozpoczynają żarliwe dyskusje nad ciekawymi, muzycznymi pomysłami.

Już po raz drugi gościem naszej biblioteki był Łukasz Wierzbicki – podróżnik oraz autor książek nie tylko dla dzieci. Dwa lata temu najmłodsi czytelnicy poznali jego Afrykę Kazika, dzięki której dowiedziały się wiele ciekawego o Kazimierzu Nowaku – niezwykłym podróżniku, który w latach trzydziestych XXw. przemierzył Afrykę na rowerze.
Tym razem, 11 i 12 marca Łukasz Wierzbicki – w ramach cyklu Twórca i jego dzieło – spotkał się nie tylko z czytelnikami Oddziału dla Dzieci, ale również z dziećmi w filiach w Bukowcu i Jastrzębsku Starym oraz BPMiG w Opalenicy i BPMiG w Zbąszyniu.
Po sukcesie pierwszej książki, dzieci z radością oczekiwały następnej, pasjonującej opowieści pana Łukasza i oczywiście nie zawiodły się. Bohaterem jego nowej książki jest mały misiu Wojtuś, którym zaopiekowali się żołnierze oddziałów transportowych Armii Andersa. Czworonożny przyjaciel żołnierzy przebył z nimi cały szlak bojowy przez Iran, Irak, Palestynę, Egipt do Włoch. Okazało się, że Wojtek był nie tylko maskotką i ulubieńcem całej armii, ale również dzielnym żołnierzem. Brał udział w bitwie o Monte Cassino, dźwigał ciężkie skrzynie z amunicją, a za swoje zasługi został uwieńczony w oficjalnym emblemacie 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii 2. Wojtek był też zwykłym misiem ze swoimi pasjami i zainteresowaniami. Nade wszystko kochał muzykę i gdy tylko słyszał melodyjne dźwięki zaczynał kołysać się z boku na bok. Kochał też pluskać się w wodzie oraz zmagać w zapasach i boksie. Jak wszystkie dzieci się domyśliły, Wojtek był najsilniejszy ze wszystkich żołnierzy i z łatwością z nimi wygrywał. Czasami jednak, w przypływie dobrego humoru i dla dobrej zabawy pozwalał wygrywać innym. Po wojnie zamieszkał w ZOO w Edynburgu, gdzie dożył sędziwego wieku. Jego przyjaciele-polscy żołnierze, nigdy o nim nie zapomnieli. Chętnie go odwiedzali i wspólnie dobrze się bawili. Wojtek żył 21 lat, a do Polski wrócił dzięki książce Łukasza Wierzbickiego – „Dziadek
i Niedźwiadek”
.
To kolejna, wspaniale pomyślana książka niezmiernie szanującego swoich czytelników autora. Środowe i czwartkowe spotkania przygotowane były z pomysłem, zaś sam temat przedstawiony w sposób bardzo przystępny i z ogromną dawką humoru. Dzieciom szybko udzielił się optymizm pana Łukasza: komentowały jego słowa, śmiały sie z zabawnych scenek i obrazów zaprezentowanych przez autora w formie mulimedialnej i… zadawały sporo pytań. Biblioteczne spotkania doskonale spełniły swoją rolę. Były nie tylko doskonałą lekcją historii, ale również opowieścią o prawdziwej przyjaźni.
Na koniec pan Łukasz w formie ciekawostki opowiedział o swoich rozlicznych podróżach oraz o zwierzętach-przyjaciołach ludzi, spotykanych w odwiedzanych krajach. Jak się okazało słoń, lama czy gepard również mogą zaprzyjaźnić się z człowiekiem, co spotkało się z wielkim aplauzem dzieci.

Aż do ostatniego dnia marca sala wystawowa naszej biblioteki tonąć będzie w pięknych nostalgicznych pejzażach autorstwa Elżbiety Jandy-Brudło, autorki szeregu prac malarskich wykonywanych techniką malarstwa wodnego, twórczyni wirtualnych galerii malarstwa (Drzewa, Pejzaże) – www.ela.brudlo.decoart.pl – wyróżnionych przez Portal Sztuki Polskiej.
Artystka wprawdzie urodziła się w Opalenicy, ale z pochodzenia jest nowotomyślanką. Tu właśnie pobierała naukę – najpierw w Szkole Podstawowej nr 1, a następnie w Liceum Ogólnokształcącym. Ukończyła bibliotekoznawstwo i informację naukową na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu i pracuje jako nauczyciel-bibliotekarz w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Granowie.
Otwarcie wystawy jej pełnych ciepła prac, które miało miejsce w czwartkowy wieczór
4 marca, skupiło we wnętrzach naszej biblioteki spore grono miłośników sztuki, przedstawicieli władz samorządowych oraz rodziny i przyjaciół artystki. Swoją obecnością zaszczycili: Ryszard Grajek – dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Granowie, Hanna Kaczmarek – sekretarz Gminy Granowo, Henryk Helwing – Burmistrz Nowego Tomyśla, Ewelina Szofer-Pajchrowska – Naczelnik Wydziału Rozwoju i Promocji, Zbigniew Markowski – Przewodniczący Rady Powiatu i Danuta Marek – kustosz zamku w Gołuchowie.
Otwarcia wystawy dokonała Lucyna Kończal-Gnap – dyrektor naszej biblioteki, która po przedstawieniu dokonań artystki zaprosiła na poetycko-muzyczną niespodziankę. Goście wernisażu oklaskiwali Kwartet Wiolonczelowy w składzie: Monika Mieloszyńska, Jagoda Maciołek, Joanna Zawada, Natalia Marciniak i Maria Geisler (fortepian) oraz Kwartet Barocco, w którym grają: Estera Borówka (skrzypce), Anna Osess (skrzypce), Monika Mieloszyńska (wiolonczela) i Kacper Łuczak (fortepian). Oba zespoły tworzą uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej im. Witolda Lutosławskiego w Nowym Tomyślu. Pięknie zagrane klasyczne utwory przeplatane były poezją w wykonaniu uczennic II klasy Zespołu Szkół im. Stanisława Staszica. Wysokie drzewa Leopolda Staffa wyrecytowała Natalia Furdyna, a klimat wiersza Melodia mgieł nocnych Kazimierza Przerwy-Tetmajera oddała Patrycja Budych.
Wśród wystawionych prac znalazł się Krzyk drzewa (Le cri d’un arbre), obraz wyróżniony nagrodą specjalną Communic’Art – Galerie Jardin w ubiegłym roku w Paryżu. Nie tylko on, ale i wszystkie obrazy pani Elżbiety Brudło doskonale współgrały z piękną kompozycją kwiatową autorstwa Joanny Wita – właścicielki kwiaciarni w Grodzisku Wlkp. i Granowie, a prywatnie koleżanki artystki.
Poza podziwianiem urokliwych prac, nie zabrakło rozmów kuluarowych – nie tylko o sztuce – oraz życzeń i uścisków od najbliższych, a zwłaszcza od grona kolegów i koleżanek z lat licealnych.